
Wilhelmshaven to całkiem spore miasteczko w północno-zachodnich Niemczech nad zatoką Jade Morza Północnego. Słynie z portu wojennego ale ma również coś do zaoferowania miłośnikom roślin. Tuż przy parku miejskim znajdziecie ogród botaniczny, który właśnie jest modernizowany, a za nim jedyne w tej części Niemiec rosarium. 5000 krzewów róż w 500 odmianach znalazło miejsce w dużym i nieco tajemniczym ogrodzie. Pierwsze wrażenie zupełnie nie zapowiada tego, co jest do odkrycia. Wejście nieco cieniste, przez niepozorną, ceglastą bramę prowadzi nas do kwadratowej kwatery z nowoczesną, metalową altaną ze szklanym dachem. Można się w niej schronić przed przelotnym deszczem, który zaskoczył i nas, stąd pierwsze zdjęcia róż mają malownicze krople wody. Dookoła róże w lepszym i gorszym stanie, głównie starsze odmiany niemieckie ale nie tylko, a kępy krzewów otoczone są maleńkimi żywopłotami z bukszpanu.
Wiele z roślin dedykowanych jest konkretnym osobom z lokalnej społeczności. Miejsce jest osłonięte drzewami i gęstymi krzewami sprawiając wrażenie, iż nic poza tym nie znajdziemy w rosarium. Podążając jednak krętą ścieżką biegnącą przez gęste bylinowe rabaty otoczone przez olbrzymie krzewy dzikich gatunków róż trafiamy jak Alicja na drugą stronę lustra! Nagle stoimy nad nieregularnym jeziorkiem z maleńką fontanną, a cały zakątek znów otoczony jest różnymi gatunkami drzew, pośród których wciąż wije się nasza kręta ścieżka z pewnością prowadząc do następnej komnaty ogrodowej.
I tak rzeczywiście jest, tym razem jednak jesteśmy w sercu rosarium, z każdej strony otaczają nas kwitnące krzewy, którym towarzyszą barwne byliny znane i zupełnie nieznajome. Główna aleja, niemal deptak obsadzony jest malowniczymi różami piennymi, które w tak osłoniętym miejscu i znacznie łagodniejszym, nadmorskim klimacie dobrze się czują i nie są uszkadzane przez mroźne zimy, dzięki czemu korony są pięknie rozrośnięte. W Rosarium zadbano o część estetyczną i tak otoczony bodziszkiem spogląda na nas mitologiczny Dawid i antyczne damy.
Wśród róż znalazł również miejsce ogródek ziołowy, rośliny są dobrze oznaczone tabliczkami po łacinie i po niemiecku, zatem identyfikacja nie znanych nam gatunków nie sprawi większych problemów. Mijając ogródek warzywno-użytkowy i przechodząc na drugą stronę wspomnianego już jeziorka, znajdziemy się w starszej części ogrodu, gdzie ścieżki otoczone są masywnymi żywopłotami, a cieniste alejki wiją się wśród masywnych, starych drzew i krzewów najrozmaitszych gatunków, również egzotycznych, które nie zawsze możemy uprawiać w naszym klimacie. W jednym z zakątków główną rolę pełni malownicza, olbrzymia surmia, którą mieliśmy okazję podziwiać w pełni kwitnienia roztaczającą wokół miodowy zapach.
Ucztą dla oczu z pewnością jest również w okresie wiosennym, kiedy swoją urodę prezentują wszechobecne różaneczniki i azalie. Z pewnością zrekompensują wtedy część różaną dopiero budzącą się do życia. A jeśli znajdziecie się w tej okolicy właśnie w okresie wiosennym warto zajrzeć do parku Hobby-Rhododendron w Westerstede i położonego tuż obok Rhododendron Park Gristede. To tylko około 50 km od Wilhelmshaven, a ten rejon słynie z pięknych, wiekowych różaneczników, które doskonale się czują w tym klimacie i pokazują to swoją obfitością kwitnienia.
Wracając do Rosarium Wilhelmshaven, błądząc dalej krętymi alejkami w części cienistej, przechodzimy przez różne pomieszczenia ogrodowe - znajdziemy kolejny staw obficie pokryty rzęsą, część trawiastą, wrzosowatą, a nawet tunele pnączy gęsto obsadzone powojnikami i bluszczami. W ten sposób dochodzimy do niepozornej bramy, którą weszliśmy wcale nie spodziewając się takiej przygody jaka nas spotkała. Na wizytę trzeba zarezerwować minimum 3 godziny, jeśli chcemy wnikliwie przyglądać się roślinom i bez pośpiechu zwiedzać wszystkie zakamarki ogrodu. Pamiętajcie, że cały park jest bardzo gęsty, podzielony na komnaty i nie widać całego areału (tak jak np. w rosarium Uetersen) jaki mamy do zwiedzenia.
Nie zapomnijcie również odwiedzić wybrzeża, warto przejechać kawałek dalej do Norddeich i zajrzeć do portu, z którego można wypłynąć na w Wyspy Fryzyjskie oraz przejść deptakiem nadmorskim racząc się tradycyjnym „Fischbrot”, czyli marynowanym śledziem w bułce :)
Rosarium Wilhelmsahven – przydatne informacje:
Adres:
Rosarium e. V.
Neuengrodener Weg 22c
26386 Wilhelmshaven
http://www.rosarium-wilhelmshaven.de/
Parking jest przy ogrodzie botanicznym, przez który należy przejść,aby dostać się do rosarium.
Godziny otwarcia:
Od Dnia Matki ( 13 maja w Niemczech) do końca października.
Pon-Czw: 8.00-15.00
Pt: 8.00-13.00
Soboty, Niedziele i Święta: 10.00-18.00
Wejście jest bezpłatne, ale mile widziany jest zakup np. pocztówek z Rosarium za kilka Euro tuż przy wejściu.
Leave a Reply Cancel Reply
All fields are required